Wiosna – czas nowego rozdania, przypływu autorefleksji i subtelnej nadziei na to, że rzeczywistość wyjdzie naprzeciw naszym oczekiwaniom, a my będziemy w stanie rozpoznać wysyłane przez nią znaki. To także idealny moment na rozpoczęcie przygody z kinem Erica Rohmera i jego słynną filmową serią. W maju zapraszamy do Kina Pionier 1907 na „Opowieści czterech pór roku”. To wyjątkowe przedsięwzięcie łączy trzy znaczące ośrodki filmowe działające w Polsce.
Kino Nowe Horyzonty we Wrocławiu, Kinoteka w Warszawie i Kino Pionier 1907 w Szczecinie zapraszają na wyjątkowe kinowe projekcje – składających się na cykl „Opowieści czterech pór roku” – późnych arcydzieł francuskiego mistrza słynącego z elegancji, dyskretnego humoru i umiejętności dostrzegania śladów metafizyki w pozornie błahych, codziennych sytuacjach.
Éric Rohmer to jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii francuskiego kina. Zaczynał jako prozaik i krytyk filmowy. Przez kilka lat pełnił funkcję redaktora naczelnego legendarnego pisma „Cahiers du Cinéma”. Karierę filmową rozpoczął w latach 60. – największy sukces przyniosła mu „Moja noc u Maud”, za którą otrzymał dwie nominacje do Oscara: za najlepszy scenariusz oryginalny oraz film nieanglojęzyczny.
„Opowieści czterech pór roku” to cykl czterech filmów zrealizowanych przez Rohmera w trakcie dekady. Francuz opowiada w nich właściwe sobie komediodramaty o przyjaźni i miłości przepełnione długimi rozmowami o życiu, filozofii, sztuce czy relacjach. Każdy dialog skrojony idealnie, każde ujęcie przemyślane w pełni, każdy kadr tak piękny, że dałoby się go powiesić na ścianie. Zapraszamy na projekcje tych wyjątkowych filmów do Kina Pionier 1907 w Szczecinie.
HARMONOGRAM POKAZÓW
10 MAJA | SOBOTA
19:00 | Czerwona
OPOWIEŚĆ WIOSENNA (Conte de printemps/ A Tale of Springtime, Francja 1990, 108’)
REŻYSERIA: Éric Rohmer OBSADA: Anne Teyssèdre, Hugues Quester, Florence Darel
Zafascynowana przebojową znajomą Jeanne szybko zostaje dopuszczona do jej świata składającego się z eleganckich kolacji, intelektualnych rozmów i weekendowych wyjazdów. Bohaterka nie spodziewa się, że Natacha nie działa zupełnie bezinteresownie i pragnie zeswatać ją ze swoim ojcem. Przyglądający się tym wysiłkom Rohmer udowadnia, że w świecie subtelnych manipulacji i wyrafinowanych intryg czuje się jak ryba w wodzie. Francuz po mistrzowsku aranżuje sytuacje, w których niezobowiązujące rozmowy zaczynają skrywać w sobie drugie dno, a drobne gesty i dyskretne spojrzenia zyskują wymiar znaczącej aluzji. Zręczność, z jaką bohaterowie potrafią ukrywać swe prawdziwe intencje, budzi przy tym u reżysera mieszankę podziwu i delikatnego rozbawienia. Nie może jednak być inaczej, jeśli intelektualiści, którzy potrafią wyjaśnić różnicę między słowem „transcendentny” i „transcendetalny” i ze znawstwem rozprawiają o muzyce Schumanna, okazują się bezradni, gdy mają nazwać po imieniu własne uczucia.
11 MAJA | NIEDZIELA
19:00 | Czerwona
OPOWIEŚĆ ZIMOWA (Conte d’hiver/ A Tale of Winter, Francja 1992, 114’)
REŻYSERIA: Éric Rohmer OBSADA: Charlotte Véry, Frédéric van den Driessche, Michel Voletti
Félicie, jak przystało na bohaterkę Érica Rohmera, nie daje się łatwo zaszufladkować. Niewykształcona, popełniająca lapsus za lapsusem fryzjerka potrafi zawstydzić przenikliwością swych dużo bardziej oczytanych przyjaciół. Choć wydaje się krucha i przytłoczona codziennością, ma w sobie również wewnętrzną siłę, która pozwala wierzyć, że jej los wkrótce się odmieni. Nic dziwnego, że balansująca między dwiema skrajnościami dziewczyna zmaga się z uczuciowymi rozterkami i nie potrafi dokonać wyboru między pragmatycznym Maxencem, a przeintelektualizowanym Loikiem. Na tym i tak już skomplikowanym układzie swoje piętno odciska zresztą ktoś jeszcze. To poznany pięć lat wcześniej Charles, który po płomiennym wakacyjnym romansie, na skutek absurdalnego zbiegu okoliczności, stracił kontakt z Félicie. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i regułom prawdopodobieństwa, dziewczyna – samotnie wychowująca ich wspólną córkę – wierzy, że mężczyzna jeszcze kiedyś pojawi się w jej życiu. Rohmer badawczo przygląda się bohaterce, nie chcą rozstrzygać, czy jej postawa stanowi wyraz odwagi czy desperacji. W jednym ze swych najbardziej niezwykłych filmów zadaje również pytanie, czy w szarym, grudniowym Paryżu, gdzieś pośród przedświątecznej krzątaniny, niespostrzeżenie może zdarzyć się cud?
24 MAJA | SOBOTA
19:00 | Czerwona
OPOWIEŚĆ LETNIA (Conte d’été/ A Summer’s Tale, Francja 1996, 113’)
REŻYSERIA: Éric Rohmer OBSADA: Melvil Poupaud, Amanda Langlet, Gwenaëlle Simon
Bretania, pełnia sezonu wakacyjnego. Dwudziestoletni Gaspard (Melvil Poupaud u progu wielkiej kariery) czeka na wciąż opóźniające się przybycie swojej dziewczyny, wyniosłej i posągowo pięknej Leny. W międzyczasie chłopak zaprzyjaźnia się z otwartą i wygadaną kelnerką Margot, a także zwraca na siebie uwagę zmysłowej Solene…
Brzmi jak streszczenie pilota francuskiej wersji Pamiętników z wakacji albo opis fabuły zaginionego erotyka Tinta Brassa? Nic z tych rzeczy. Opowieść letnia to przecież film Érica Rohmera – mistrza od zamieniania pozornie zużytych narracyjnych schematów w fabularne złoto. Śledząc poczynania swoich bohaterów, reżyser nieustannie myli tropy i gra z oczekiwaniami widza. Dzięki temu jest w stanie stworzyć na ekranie złożone portrety psychologiczne młodych ludzi, którzy potrafią być na przemian odważni i zalęknieni, gruboskórni i podatni na zranienie, cyniczni i rozczulająco naiwni. Niejednoznaczny, trudny do rozszyfrowania wymiar zyskują także charakteryzujące bohaterów relacje. Choć każda z nich spełnia definicję błahego letniego romansu, w świecie Rohmera równie dobrze może stanowić zalążek miłości na całe życie.
25 MAJA | NIEDZIELA
19:00 | Czerwona
OPOWIEŚĆ JESIENNA (Conte d’automne/Autumn Tale, Francja 1998, 112’)
REŻYSERIA: Éric Rohmer OBSADA: Marie Rivière, Béatrice Romand, Alain Libolt
Małe miasteczko na południu Francji. Wokół niego winnice. Wczesna jesień. Lekko żółknące liście i dojrzałe grona, nasycone barwy, światło Południa. Magali (Béatrice Romand) jest piękną samotna kobietą w średnim wieku. Bez skrępowania przyznaje, że brakuje jej mężczyzny. Isabelle (Marie Riviere), jej najlepsza przyjaciółka, chce jej pomóc – zamieszcza ogłoszenie matrymonialne w miejscowej gazecie… Tak zawiązuje się akcja filmu Érica Rohmera, najwybitniejszego twórcy filmowego Francji, legendy Nowej Fali i wszystkiego, co w kinie francuskim najbardziej wartościowego. Jak zwykle Rohmer opowiada o normalnym życiu normalnych ludzi w normalnych sytuacjach. Jednak tak jak w przypadku Pascala, Rousseau, Flauberta czy Balzaca, jego opowieści mają wymiar uniwersalny – to powiastki filozoficzne czy może tylko poetyckie. Rohmer stworzył własny gatunek filmowy – kino mądre i piękne, ale i bardzo zwyczajne. Twórca zdaje się zachęcać widza do wytężonej uwagi: patrz uważnie, odnajdziesz na ekranie siebie, nawet jeżeli nie w głównej roli, to może w roli przechodnia. Prawdziwie wielkie kino, tak samo zresztą jak literatura czy filozofia, dotyka każdego.